Czy Wy też tak macie, że jak gdzieś jedziecie na wakacje czy wycieczkę to odwiedzacie pasmanterie? Ja tak mam. Zawsze w nowy miejscu nie żebym specjalnie szukała odwiedzam pasmanterie, sklepy z włóczkami i innymi "przydasiami".
W tym tygodniu postanowiłam się zrelaksować i zrobiłam sobie jednodniową wycieczkę w góry a konkretnie do Ustronia Zdrój. Całkiem przypadkowo w centrum małego górskiego uzdrowiska nalazłam pasmanterię. Byłam bardzo pozytywnie zaskoczona ponieważ kompletnie się nie spodziewałam znaleźć w tak małej miejscowości akurat tego typu sklep, tym bardziej że w moim mieście, które liczy sobie ok 66 270 mieszkańców (stan na 19.08.2021 wg, Wikipedii) obecnie nie ma ani jednej pasmanterii. Jest jeden sklepik z materiałami i skromną ilością włóczek i kordonków.
No więc musiałam koniecznie wejść i zobaczyć co tam ciekawego jest. Powiem szczerze, że zostałam całkiem miło zaskoczona dużą ilością włóczek, kordonków różnego rodzaju koralików i całą masą innych fajnych rzeczy a także rękodziełem - maskotkami czy łapaczami snów, tego się wogóle nie spodziewałam. Oczywiście zrobiłam skromne zakupy czyli kupiłam pamiątki z wycieczki w góry :-) a dokładnie kupiłam oczka i noski do maskotek (od trzech tygodni poszerzam swoje hobbistyczne zainteresowania i umiejętności robię maskotki, które za niedługo Wam zaprezentuje).
Brak komentarzy :
Prześlij komentarz