Szara chusta

Zrobiłam chustę tylko dlatego że miałam pomysł i wolną włóczkę. Byłam tak bardzo ciekawa efektu końcowego  że postanowiłam nie czekać do następnej zimy.

Pamiętacie włóczkę którą otrzymałam w prezencie od mojego kolegi kliknij tutaj to własnie z niej jest zrobiona chusta. 
Włóczka jest średniej grubości 100 g = 267 m. Jej skład to 50% akryl i 50% wełny. Pierwszy raz miałam okazję coś zrobić z litewskiej włóczki Vernito.
Włóczka wydaje się być dość ciepła więc na przyszłą zimę chusta będzie super, nie ma uczucia "gryzienia" co mnie pozytywnie zaskoczyło natomiast niestety jak na wełnę przystało jest troszkę szorstka.

Wzór, który tu zastosowałam na pierwszy rzut oka wygląda skomplikowanie jednak po przerobieniu kilku rzędów nie jest aż taki trudny a efekt hm chyba warty poświecenia. Muszę też przyznać, że jest to kolejna chusta z motywem gałązek i liści i po raz kolejny zostałam bardzo pozytywnie zaskoczona.

Podczas dziergania dopadła mnie monotonia koloru i za wszelką cenę próbowałam przełamać szarość. Po kilku eksperymentach i próbach dodania innego koloru postanowiłam dwa krótsze brzegi wykończyć ściegiem ażurowym i inną włóczką też szarą ale za to delikatnie błyszcząca. W ten oto sposób osiągnęłam to na czym tak bardzo mi zależało. Liście nadal są głównym motywem, który nie został zagłuszony innym kolorem, natomiast ażurowy brzeg w delikatnie innym błyszczącym odcieniu szarości dodał elegancji i podkreślił urok chusty (takie małe czary mary).

Chusta jest dość spora dłuższy brzeg ma około 200 cm, natomiast dwa krótsze mają po 120 cm każdy. Mojej koleżance Asi chciałam bardzo podziękować za pozowanie do zdjęć :-) 

Jeżeli jesteście zainteresowani moimi pracami bardzo proszę o kontakt na maila.