Moja pierwsza sojowa świeca na zamówienie została zrobiona 23 czerwca,
na dzień przed utratą wzroku.
Natomiast zdjęcia, robiłam już pomiędzy wizytami na pogotowiu okulistycznym
dlatego są mało udane.
Niestety nie oddają one uroku tej świecy, brakuje koloru i kontrastu.
Długo się zastanawiałam czy zaprezentować fotki z tą świecą i pokazać światu.
W zrobienie jej włożyłam dużo serca i dlatego postanowiłam ją zaprezentować tym bardziej,
że był to prezent od pięciolatka dla ulubionej przedszkolanki.
Przy ograniczonej ilości barwników i form udało mi się zrobić świece z kompozycją kolorowych kwiatów, takie było zamówienie. Miało być kolorowo i koniecznie z napisem "dziękuję".
Umieszczenie napisu i jak największej ilości kwiatów w misie o średnicy 17 cm
było dla mnie wyzwaniem.
Knoty zawinęłam w spiralę dzięki czemu świeca nabrała dodatkowego uroku.
Świece zapakowałam w pudełko z okienkiem a środek wypełniłam flizeliną, która nie tylko była ozdobą ale przede wszystkim miała zabezpieczyć szklaną misę.
Do środka włożyłam też karteczkę z napisem "dzieło moich rąk" i adresem mojego bloga.
Świeca w ozdobnym pudełku wygląda jak tort :-)
I jeszcze jedno zdjęcie zrobione w trakcie wykańczania świecy z niewykończonymi knotami.
Dajcie znać, czy świeca przypadłam Wam do gustu.
Może jest coś co zmienilibyście jestem otwarta na wszelkie sugestie :-)
Świeca jest tak piękna, że nie zmieniłabym nic. Kwiaty są wykonane tak misternie aż trudno uwierzyć, że wykonały to ludzkie ręce. Wspaniały prezent. Pozdrawiam serdecznie:):):)
OdpowiedzUsuńBardzo dziękuję za tak miły komentarz. Czuje się tak podbudowana, że mam ochotę zrobić kolejną świecę. Pozdrawiam serdecznie.
OdpowiedzUsuńPiękna świeca. Nic dodać, nic ująć. Faktycznie zgadzam się z komentarzem blogchwila na temat kwiatów.
OdpowiedzUsuń