Świeca, którą dzisiaj Wam prezentuje,
została zrobiona we wrześniu rok temu stąd jej nazwa.
Jest to jedna z trudniejszych świec jakie zrobiłam,
ze względu na małe elementy na dyni i dużym liściu.
Maliny nie chciały się trzymać, przyklejenie ich woskiem pod odpowiednim kątem
kosztowało mnie dużo nerwów ale w końcu się udało.
Kolorystyka typowo jesienna, zapach jaki dobrałam był dość intensywny: dynia & goździk.
Ta świeca to prezent, podziękowanie dla przyjaciółki,
za okazanie wsparcia i pomoc przy moich oczach.
Efekt końcowy zachwycił mnie tak bardzo, że zrobiłam mnóstwo zdjęć,
którymi dzisiaj Was zasypałam.
A Wam jak się podoba taka świeca dajcie znać w komentarzach.






















2 komentarze :
Przepiękna świeca dyniowa, naprawdę może sprawić wiele radości i spowodować, że nie zechce się jej palić. Masz powody do zadowolenia.
Nie mówię, że masz się godzić na to co niesie los, bo to ciężkie i trudno myśleć, jak żyć dalej,. Ale póki co, walcz na ile możesz i na ile możliwe tu w tym kraju. Pozdrawiam serdecznie.
To nie świece. To dzieła sztuki.
Prześlij komentarz